Agata

Sesje z Dagmarą pomogły mi w dwóch bardzo różnych i bardzo trudnych sytuacjach życiowych. Po zakończeniu kilkuletniej, toksycznej relacji nie mogłam sobie poradzić przez wiele miesięcy. Za nic nie chciałam powrotu, ale wpadłam w jakiś obłęd ? poczucie winy mieszało z rozpamiętywaniem wszystkich trudnych chwil i słów, pragnieniem za nie zemsty, wzajemną potrzebą ciągłych kontaktów przesyconych złością, nienawiścią. Było to dodatkowo trudne, gdyż druga strona chyba czuła, a na pewno zachowywała się tak samo. A pracujemy razem i widujemy się codziennie. Fizycznie się rozstałam, ale emocjonalnie byłam więźniarką tej relacji. Czułam się jednocześnie i katem i ofiarą. Nie było chwili w ciągu dnia, bym o tym nie myślała. Propozycję Dagmary, żebym wzięła udział w sesji, przyjęłam bardziej z ciekawości, niż wiary, że to mi pomoże wyjść z tego uwikłania. Podczas sesji dotarłyśmy do wydarzeń, tak odległych, że ich nie pamiętałam, które były odpowiedzialne za takie moje emocje i reakcje. Był ogromny ciężar, potem łzy i ulga. Niemal momentalnie po drugiej sesji przestałam reagować na zaczepki i pretensje byłej partnerki. Aż przestały napływać, bo ileż można obrzucać nimi kogoś, na kogo to wcale nie działa? Mój umysł otworzył się na innych ludzi i inne zajęcia. Burzliwa relacja wyciszyła się, uspokoiła. Mogłyśmy normalnie, zupełnie neutralnie rozmawiać zarówno o sprawach służbowych, jak i o pasjach. Któregoś dnia usłyszałam ?To niesamowite, jak ty się nagle zmieniłaś i jak to w rezultacie zmieniło moje emocje i zachowania. To jakiś cud, że my normalnie rozmawiamy?. Odpowiedziałam: ?Nie cud. Hipnoza?

I druga sprawa. Po operacji kręgosłupa bardzo dokuczał mi dziwny ból nogi. Była ciężka, jak z ołowiu. Nie działały żadne leki. Najlepsi fizjoterapeuci i neurolodzy, u których byłam rozkładali ręce. Diagnozowali uszkodzenie nerwu, który może regenerować się latami, a może nie zregenerować się wcale. Próbowali różnych zabiegów i ćwiczeń. Bezskutecznie. Trwało to miesiącami. Przez tę dolegliwość czułam się ciągle zmęczona. Mogłam tylko leżeć i spać. Wpadłam w depresję. Gdy opowiedziałam o tym Dagmarze, ponownie zaproponowała mi udział w sesji. Podeszłam do tego dość sceptycznie ? emocje, uczucia, które można przepracować, to co innego, a to przecież jest ból fizyczny. Przecież w ciągu kilku tygodni wydałam ponad 40 tys. zł na różne rehabilitacje i zabiegi u najlepszych specjalistów i noga boli, jak bolała, to po sesji przestanie? Ale do sesji przystąpiłam. I co?

Właśnie wróciłam ze wspinania na Chorwacji i w Grecji. W sierpniu ukończyłam Bieg Ultra Granią Tatr ? najtrudniejszy bieg górski w Polsce ? 73 km po Tatrach. I prawie już zapomniałam o tym bólu, który przez blisko 8 miesięcy odbierał mi siłę do życia? DZIĘKUJĘ!

Copyright © 2017. All Rights Reserved.