Jak odnaleźć cel swojego życia?

Wszyscy przyszliśmy na świat, aby służyć czemuś większemu niż my sami. Każdemu z nas przypisana jest misja, której odkrycie i realizowanie pozwala przejść przez życie zgodnie z intencją naszej duszy.

 

Poznanie celu swego istnienia nie jest jednak czymś, co możemy znacznie przyspieszyć lub wymusić jakimiś działaniami. Przyswojenie tej wiedzy wymaga bowiem czasu, wytrwałości i cierpliwości. Misja życiowa jest niczym główna rola w teatrze życia, do odegrania której przygotowujemy się poprzez różne próby, testy, egzaminy i wyzwania, pojawiające się podczas naszej egzystencji.

 

Aby zrozumieć swoje miejsce we Wszechświecie trzeba zacząć od poznania siebie. To droga zbliżająca do własnej duszy, jej niepowtarzalnych darów i pragnień. Wędrówka ta polega na zrzucaniu kolejnych warstw ego i coraz głębszym zanurzaniu w swej miłości oraz prawdzie. W tej przestrzeni wskazówki jak żyć i czym się zajmować zaczynają pojawiać się same. Głos duszy staje się wyraźniejszy i bardziej zrozumiały.

 

Uniwersalną misją przychodzącego na świat człowieka jest wniesienie do niego więcej miłości, choć każdy jest naprowadzany na nieco inne działania. Być może Twoją rolą jest wzbogacanie świata poprzez działalność zawodową, a może przypisanym Tobie wkładem w czynienie świata lepszym miejscem ma być praca nad sobą lub doskonaleniem własnych relacji rodzinnych. W każdym przypadku światło miłości wypełniające Twoje serce może być iskrą nadziei dla pogrążonych w mroku, głosem budzącym z marazmu i skostniałych schematów, gumką wymazującą ból i cierpienie czy wreszcie lustrem,  w którym każdy potrafi odnaleźć swoje świetliste oblicze.

 

Zacznij zatem od poszukania w sobie miłości i kieruj się nią w życiu, a Twój cel sam cię odnajdzie. Staraj się żyć w prawdzie i w zgodzie ze sobą, pamiętając, że każda podejmowana decyzja albo przybliża Cię albo oddala od Twojej życiowej misji. Jest unikaniem lub powrotem do Domu.

 

Gdzieś głęboko w sobie dokładnie wiesz, co pragniesz robić. Twoje powołanie jest tam zakorzenione, stanowiąc ważną część Twej egzystencji. Ono jest jak ziarno zasiane w sercu, o które musisz właściwie się zatroszczyć. Zacznij więc podlewać je miłością, nawozić wspierającymi myślami i kierować na nie światło swojej świadomości. Codziennie, nieprzerwanie słuchaj i działaj według szeptów duszy, idź tropem tego, co ją uskrzydla i zatracaj się w robieniu tego. Ona komunikuje się z Tobą za pomocą uczuć, pragnień, tęsknoty, przekazów, wibracji, znaków, przyrody, ludzi, odwiecznie wołając Cię ku najwspanialszej dla Ciebie ścieżce.

 

Doskonała relacja z duszą polega na braniu i dawaniu, akceptacji i działaniu, zaufaniu i oddaniu, niczym zachwycający swym pięknem i harmonią taniec.  Poddaj się jego energii, a zanim się zorientujesz znajdziesz się w samym centrum swojego życiowego celu, do którego zostałeś powołany.

 

Aby zacząć realizować swoją misję nie musisz jej definiować, nie potrzebujesz  mieć wszystkich informacji,  długoterminowego planu działania ani wiedzy dokąd to wszystko zmierza. Po prostu postaw pierwszy krok, podążając za tym, co Cię rozpromienia bez przywiązywania się do efektu końcowego, a reszty dowiesz się po drodze.

 

Nie czekaj też na moment pełnej wewnętrznej gotowości czy na słowa aprobaty płynące z zewnątrz. Powiem więcej – działaj pomimo krytyki, z jaką się spotkasz. Ci którzy będą Cię zniechęcać,  to jednostki przepełnione strachem, będące daleko od miejsca, w którym Ty już jesteś.

 

To normalne, że pojawią się w Tobie niepewność i obawy. Nasze najwyższe powołanie jest często zagnieżdżone tuż za największym strachem. Jest jak wyspa otoczona wzburzonym oceanem. Usłyszysz wtedy głos własnego ego, które będzie Cię starało zatrzymać w starym, znanym schemacie. Ono widzi tylko trudności, żyje przeszłością, uwielbia wywoływać dramaty i użalać się nad sobą. Próbuje dowieść, że jesteśmy oddzieleni i samotni na tym świecie.

 

Jeśli zignorujesz te ograniczające podszepty, uznając autorytet duszy, nigdy nie będziesz osamotniony, ponieważ emanując spójnością i podążając ścieżką miłości, napotkasz wiele pięknych istot, które będą Ci towarzyszyły w Twoim marszu.  Każdy w głębi duszy pragnie być sobą, chciałby odnaleźć odwagę do pokazania swoich blasków i cieni. Dlatego autentyczność jest jak magnez, który przyciąga wiernych „współbiegaczy”.  Dochodzi do tego wsparcie niewidzialnych sił Wszechświata, które zaczynają służyć nam z ogromną siłą, gdy wybieramy właściwy kierunek.

 

W poszukiwaniu życiowego celu nie sugeruj się aktualną modą, zasadą praktyczności, atrakcyjności czy karierą innych ludzi. Nie staraj się też na siłę budować pozycji zawodowej, zbierać kwalifikacji czy tworzyć wizerunku, służących podnoszeniu własnej wartości, nawet jeśli jest to ukierunkowane na wspieranie innych. To wszystko bowiem to aktywność ego, które odwraca Twoją uwagę na zewnątrz, odsuwając Cię od prawdy i wewnętrznej mądrości.

 

Zamiast tego motywuj się miłością i kreatywnością swojej duszy. Bądź oryginalny, niepowtarzalny, bo taką jesteś istotą.  Świat jest pełen kopii, sztucznych osobowości, powtarzalności i kompromisów. Uwolnij prawdziwego siebie i krocz własną ścieżką, ponieważ pozostałe są już wydeptane i zajęte. Twojego życia nie da się dopasować do jakiegoś szablonu, dlatego porównywanie się z innymi jest odrzucaniem własnego piękna.

 

Uświadom sobie, że jesteś bezcennym, niepowtarzalnym dziełem sztuki, cudem, który swoją unikalnością ma rozpromieniać i wzbogacać świat. Nikt inny nie dysponuje tym samym zestawem talentów, umiejętności, doświadczeń, lekcji życiowych, pomysłów i zainteresowań.  Więc zamiast wciskać się w stworzoną przez kogoś formę, zajmij potrzebną Ci przestrzeń i pozwól swojej niezwykłości się rozlewać. Ona potrzebuje dużo miejsca, aby mogła właściwie się prezentować i rozwijać.

 

Uważaj jednak, aby nie utknąć w pułapce robienia czegoś, w czym jesteś dobry, bo zainwestowałeś w to wiele czasu i energii. Zadaj sobie szczere pytanie: czy to, czemu poświeciłem życie mnie uszczęśliwia i rozpromienia wewnętrznym blaskiem? Czy właśnie to pragnie wyrażać moja dusza?  A może wybrałem asekuracyjne rozwiązanie i wspinam się nie na swój szczyt? Kim w skrytości serca pragnę być?

 

W każdej chwili możesz zawrócić i wejść na swój szlak. To jedyna słuszna droga, na której nigdy nie zabraknie Ci siły i entuzjazmu, ponieważ wędrówka ta Tobie samemu będzie przynosić radość oraz satysfakcję i jednocześnie będzie służyć innym, którzy swoją wdzięcznością będą dodawać Ci skrzydeł. Przypomina to stan zakochania, w którym przepływ miłości odbywa się w dwie strony. Twoje pragnienie dzielenia się swoimi najpiękniejszymi darami spotyka się z zachwytem, wdzięcznością i potrzebą bycia obdarowywanym.

 

Trzymaj się więc swojej duchowej ścieżki, dostrzegaj swą unikalność i dziel się nią ze światem. Pozwól odnaleźć siebie tym, którzy szukają jakości, jaką Ty w sobie od dawna nosisz.

Copyright © 2017. All Rights Reserved.